VII Hyundai Ultramaraton Bieszczadzki

VII Hyundai Ultramaraton Bieszczadzki

Ta jesienna, bieszczadzka impreza biegowa ściągnęła w malownicze Bieszczady prawie 1500 zawodników. W ten październikowy weekend (12-13. X ) na biegaczy czekały cztery dystanse: 17, 26, 52, 90 km i po raz trzeci już – niedzielny Maraton Selekcja. Najdłuższy dystans przebiegał przez Bieszczadzki Park Narodowy, zaś pozostałe trasy przede wszystkim przez lasy Nadleśnictwa Cisna. Na biegaczy czekał zatem cały masyw Okrąglika, pasmo graniczne oraz Masyw Hyrlatej (Berdo, Szymowa Hyrlata, Rosocha). VII Hyudai Ultramaraton Bieszczadzki to biegi dla tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z górami, dla wytrawnych górskich biegaczy, dla tych, którzy szukają wyzwań innych niż bieganie lub zwyczajnie dla tych, którzy chcą nacieszyć oko pięknymi kolorami bieszczadzkiej jesieni.
Mój VII Hyundai Ultramaraton Bieszczadzki to moje pierwsze w życiu ultra. To przygoda biegowa, która była dla mnie wcale nie małym wyzwaniem, która kryła w sobie wiele tajemnic i była przyczyną wielu nieprzespanych nocy. Jakiś czas temu, w poście mojego biegowego kumpla przeczytałam: ,,Celuj w księżyc- nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami”. Wiedziałam już wtedy, że muszę zawalczyć o swoje kolejne marzenie! Podjęłam walkę, nawet kilka! A ta którą toczysz na trasie pokonując wydaje Ci się że już tysięczną górkę, zdaje się być wielką wędrówką w głąb siebie, prawdziwą przemianą Twego wnętrza. Biegnąc przez jesienne, kolorowe Bieszczady, gdy ucieka za Tobą kilometr za kilometrem trafiasz w inny świat….tyle emocji może być wtedy w człowieku… W świszczącym powiewie wiatru, który już od nocy dawał znać o sobie czułam dotyk opatrzności Bożej (ja to wiem- sama nie dałabym radę ). Był jak balsam- koił, mimo iż trudno było utrzymać w ręku telefon by móc zrobić zdjęcia tak cudnej naturze. Ale gdy w końcu stajesz na mecie, gdy masz na szyi ten cudowny medal, dociera do Ciebie jak silnym jesteś człowiekiem!! Wiesz już, że stać Cię na więcej niż możesz to sobie wyobrazić!!! Można zatem być między gwiazdami, ale i jednocześnie, w tej samej podróży, dotknąć też księżyca !!! Wiem już teraz jedno – KTO NIE MA ODWAGI DO MARZEŃ, NIE BĘDZIE MIAŁ TEŻ SIŁY DO WALKI !! Tak bardzo jestem szczęśliwa, że wdepnęłam w ten magiczny świat ULTRA ! 

B. Kandefer

foto: B. Kandefer