Ultramaraton Jaga- Kora. Perły Małopolski – Wapienne
Często szukamy wymówek i usprawiedliwień: „nie da się”, „niemożliwe”, „to nie do zrobienia”. Są jednak osoby które pokazują nam, że niemożliwe nie istnieje. Jedną z tych osób jest Beata Kandefer. Beata pokazuje nam jak można wspaniale realizować swoje pasje, przesuwać swoje granice goniąc za marzeniami, a jednocześnie świetnie się bawić. Nie tylko biec do przodu, ale też czerpać ile się da z otaczającego nas świata. Poniżej relacja Beaty z biegowego weekendu. Czytam, i żałuję, że mnie tam nie było. Myślę, że macie podobne odczucia…
H.W
JAGA – KORA
Hejka -kilka słów, a właściwie nawet nie wiem czy kilka bo tak dużo tego …
Beskidzka Jaga – Kora. Trasa prowadzona po części historycznym szlakiem kurierskim z czasów II wojny św. Do wyboru były cztery dystanse: 17, 40, 70 i 105 km. Start zupełnie inny niż wszystkie pozostałe, inny bo wyjątkowy, bo moje pierwsze w życiu biegowe 40 km. Start pełen obaw, śniony po nocach, ale też bardzo wyczekiwany.
Trasa przecudna, taka by prawdziwie nasycić się stworzeniem świata: las, górki, doliny, majowe łąki i cząstki dmuchawców unoszące się w powietrzu…. bajka….i błoto, błooootoooo w każdej ilości i pod każdą postacią! Było super! Niesamowicie! Było męcząco, mokro i błotniście. Mega widoki, cudne przeżycia, cudowne zmęczenie, ogromnie potrzebne doświadczenie i cudowne uczucie przekroczenia mety! Jakże dziwne są ścieżki szczęścia?!
Na mecie, niespodziewanie zupełnie dla mnie, zameldowałam się jako piąta kobieta z czasem 4:48:48 i pierwsza w kat. wiekowej. Tak bardzo jestem szczęśliwa, że udało mi się zmierzyć ze swoimi słabościami i cało i zdrowo przybiec na metę!
W biegu na 17 km w ramach ultramaratonu Jaga – Kora znakomite 6. miejsce open wywalczył Marcin Mikołajczyk. Na dystansie 70 km na 10. pozycji uplasował się Gniewomir Skrzysiński.
foto: B. Kandefer, M. Mikołajczyk, K. Lalek
Perły Małopolski – Wapienne
26.05.2019r rozegrano kolejny, piękny bieg z cyklu Perły Małopolski. Tym razem w Wapiennym (najmniejszym uzdrowisku Polski), wsi w gminie Sękowa, położonej w środkowej części Beskidu Niskiego, w dolinie potoku Wapienka, w strefie Magurskiego Parku Narodowego. Po wczorajszych 40 km- dziś perłowy bieg z Wojtusiem. Dystans-6,5 km. Razem startowaliśmy, razem dobiegliśmy do mety-ot tak po prostu, wspólny, lajtowy trening na zawodowo. Wspólne podbiegi, wspólne podejścia, pogaduchy, śmichy, focie, filmiki na trasie. Wspólne papranko w błotku, którego i dziś nie brakowało i wspólne przekroczenie linii mety. No i farciarz…-po raz pierwszy wyprzedził mnie – o 0,01 sek. No ale -to na szczęście! Kolejne perły już we wrześniu!
foto: B. Kandefer