Krosnobiega. Zemsta 17.06. 2020
W środowe popołudnie wystartowała kolejna edycja imprezy z cyklu Krosnobiega. O godzinie 18.00 u podnóży Zamku Kamieniec padł strzał startera i zawodnicy wyruszyli na liczącą 7 km trasę „Zemsty”. Nazwa nawiązująca do sztuki Aleksandra Fredry fantastycznie wpisała się w to co czekało biegaczy. Było wiele z komedii, a czasem i dramatu. Sprawcą całego zamieszania było błoto. Zresztą wyraz ten towarzyszył zawodnikom jeszcze długo po starcie i odmieniany był przez wszystkie przypadki. Parafrazując można by powiedzieć: „Błoto, błoto, wszędzie błoto”. Wszędzie błotny rollercoaster. Wielobarwna maź zdominowała poczynania zawodników. Mieliśmy widowiskowe piruety, poślizgi, buksowanie. Docierający na metę biegacze, umorusani po sam czubek głowy emanowali tą dziecięcą radością w myśl zasady: „Brudne dziecko to szczęśliwe dziecko”. Na warunki na pewno nie będzie narzekać korczyńska ekipa. W świetnym stylu, jakby błoto było jego drugim imieniem trasę pokonał Mateusz Błaż. Tuż za nim linię mety minął Hubert Wierdak. Bardzo dobry występ zaliczyli: Grzegorz Słowik, Wiktor Wierdak i Dariusz Pelczar. Dla wszystkich ogromne gratulacje.